Biuro w Rudzie Śląskiej:ul. Czarnoleśna 47, Ruda Śląska
Oddział w Chrzanowie:al. Henryka 26 (II p., Dom Rzemiosła), Chrzanów

ZUS uwzględnia pismo wyjaśniające !

O tym, że ZUS kontroluje przedsiębiorców wiadomo.

O tym, że przedmiotem kontroli często jest prawidłowe zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych również wiadomo.

Natomiast o tym, że jak jedna kontrola nie wykaże nieprawidłowości to ZUS wszczyna natychmiast kolejną, to już być może nie wiadomo.

Tak właśnie było w sytuacji jednego z moich Klientów.

Pokrótce postanowiłem opisać Wam jak przebiegało postępowanie ZUS.

Tak więc, ZUS wszczął pierwsze postępowanie wyjaśniające. Przedmiot postępowania koncentrował się wokół prawidłowości zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Oczywiście wątpliwości ZUS-u wzięły się stąd, że Klient wielokrotnie korzystał ze świadczeń z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Klient więc przyniósł do ZUS za cały kontrolowany okres kilkanaście segregatorów – z fakturami, umowami, deklaracjami VAT, PIT i wieloma innymi dokumentami. W rezultacie zasiało to niezły popłoch wśród pracowników ZUS. Problematyczne bowiem okazało się nawet transportowanie wszystkich dokumentów. Potrzebny był do tego osobny pracownik, osobne pomieszczenie i odpowiedni sprzęt przewożący 🙂

W tym miejscu od razu zaznaczę, żeby na przyszłość przed składaniem swoich dokumentów do ZUS odpowiednio zadbać o potwierdzenie złożenia konkretnych dokumentów. Wystarczy przygotować pismo przewodnie, w którym wymieni się jakie dokumenty przekazuje się do ZUS. Jeden egzemplarz wówczas zostawia się na dzienniku podawczym ZUS, a na drugim żąda się potwierdzenia przyjęcia pisma.

Wracając jednak do opisu.

Efektem efektownego przecież zobrazowania rozmiarów prowadzonej przez siebie firmy było… umorzenie postępowania wyjaśniającego. Tak, ZUS dał wiarę Klientowi. Nikt w ZUS-ie nie śmiał już twierdzić, że działalność była lub mogła być fikcyjna.

Co jednak wydarzyło się dalej?

Klient żył w błogiej (nie)świadomości końca kłopotów. Trwało to jednak krótko. Albowiem niedługo po umorzeniu pierwszego postępowania Klient otrzymał kolejną przesyłkę z ZUS. I jeszcze sama przesyłka nie była zagrożeniem. Wszak, Klient ciągle czekał na pisemne potwierdzenie od ZUS umorzenia pierwszego postępowania. Jakież jednak było Jego rozczarowanie po otwarciu owej przesyłki. Jej treść była bowiem jednoznaczna – kolejne zawiadomienie o wszczęciu postępowania wyjaśniającego. Co tym razem? Ano kontrola w zakresie prawidłowości wykorzystywania zasiłków w okresach niezdolności do pracy. Mało tego, z treści pisma od razu wynikał zarzut prowadzenia firmy właśnie w okresach L4. Nic jednak więcej, żadnych szczegółów, ale za to wezwanie do złożenia wyjaśnień. A jakże, w terminie 7-u dni.

Innymi słowy, ZUS wyszedł z założenia, że skoro nie udało się Klienta wyłączyć z ubezpieczeń, to może uda się ustalić pobieranie świadczeń niezgodnie z ich celem. Docelowo działania ZUS zmierzały do tego samego – uznania pobranych świadczeń za nienależne.

Klient nie poddając się podjął jednak drugi raz „rękawice”. Wpierw więc złożył wniosek o przedłużenie terminu. Tak, było to niezbędne, aby ustosunkować się do wezwania, ale przede wszystkim, aby odgadnąć gdzie ZUS dopatruje się nieprawidłowości. Następnie zamówiono akta do przeglądania. I tutaj właśnie ZUS nieomal poległ. Sytuację uratowało dopiero wyżej wymienione, czyli odpowiednio wyznaczeni pracownicy (w tym kierownik wydziału), osobne pomieszczenie i sprzęt przewożący. Po analizie akt źródło problemu zostało szczęśliwie zidentyfikowane. Pozostało więc sporządzić odpowiednie pismo wyjaśniające.

Jaki był efekt pisma? To można wywnioskować z treści niżej wklejonego zdjęcia pisma. Dodam tylko, że zawsze właśnie na tym etapie postępowania wyjaśniającego, czyli przed ew. decyzją, warto podjąć owe „rękawice”. Co prawda, nie zawsze ZUS zostaje wyliczony do „10”, ale chociaż przed ew. sprawą sądową można pochwalić się kilkoma rundami na swoją korzyść. A całokształt „walki” ocenią już sędziowie.

 

Copyright by JW. All rights reserved.